16 sierpnia 2012r.
Wieczorny spacer po starym mieście
Pisa to był strzał w dziesiątkę. Przekraczając mury stanowiące granicę starej Pisy zostaliśmy całkowicie oczarowani. Pole Cudów, bo tak nazywa się najważniejsze miejsce tego pięknego miasta jest skupiskiem wspaniałych budowli z najbardziej znaną
Krzywą Wieżą na czele. Wszyscy słyszeli o Krzywej Wieży, a
Baptysterium i Katedra Santa Maria Maggiore na Polu Cudów jakoś umyka uwadze. A niesłusznie. Przecież słynna Krzywa Wieża to po prostu dzwonnica znajdującej się obok Katedry, czyli w zasadzie stanowi jej uzupełnienie. Krzywa Wieża nie istniałaby bez Katedry, czego nie można powiedzieć o samej świątyni. Nie ma się jednak co zagłębiać w dyskusje co jest ważniejsze i piękniejsze bo przypomina to spory nad wyższością świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Pole Cudów trzeba postrzegać jako spójną całość wraz z okalającymi go kamienicami. To jest prawdziwa architektoniczna perła. Ale dlaczego Pole Cudów zostało ochrzczone mianem cudownego? Odpowiedź na to nurtujące pytanie odnaleźć można w jego historii, ponieważ zostało w cudowny sposób ocalone w trakcie ciężkich bombardowań jakie miały miejsce podczas drugiej wojny światowej. Samo miasto zostało doszczętnie zniszczone, centralny plac ocalał.
|
Pod murami miejskimi w Pisie przed wejściem na Pole Cudów. |
|
Brama miejska, w tle zarys budowli na Polu Cudów. |
|
Jesteśmy w Pisie i bardzo nam się tutaj podoba. |
|
Baptysterium, Katedra i Krzywa Wieża czyli Pole Cudów w całej okazałości. |
|
Kamienice wokół Pola Cudów w Pisie. |
|
Jeszcze jedno ujęcie wspaniałych zabytków. Tu widać, że Krzywa Wieża naprawdę jest krzywa. |
Krzywa Wieża swą sławę zyskała głównie z uwagi na fakt, że jest po prostu ... krzywa. Oczywiście nie było zamiarem architektów taką ją wybudować. Powstawała zresztą stopniowo, a odchylanie się od pionu zaczęto obserwować już na etapie budowy. Winę za ten stan rzeczy ponosi podmokły teren. Budując kolejne poziomy próbowano korygować jej odchylenie wydłużając kolumny z jednej strony. W czasach współczesnych międzynarodowy zespół ekspertów przeprowadził konserwację budowli, która trwała 20 lat i zakończyła się w roku 2011. Jednym z zadań jakie postawili sobie konserwatorzy było przeciwdziałanie przechyłowi, co osiągnięto montując stalowe odciągi, zupełnie niewidoczne z zewnątrz. Wejście na wieżę jest możliwe. Jednocześnie może na niej przebywać 30 ludzi. Kompletną bzdurą okazały się pogłoski szerzone w przewodniku, jakoby wejściówki trzeba było rezerwować na kilka tygodni przed planowanym przybyciem przez internet lub kilka dni wcześniej w specjalnych kasach na miejscu w Pisie. Mimo naprawdę wielkich tłumów w tym miejscu, kolejka nie była szczególnie długa. W kasie też nie potwierdzili tych rewelacji. My jednak nie skorzystaliśmy z tej niewątpliwej atrakcji, jaką jest wejście na słynną wieżę. Naszym zdaniem cena 16 euro za osobę to stanowczo za dużo, szczególnie w naszym przypadku, gdzie stawkę mnożymy przez 4 :)
|
Ta wieża jest tak krzywa, że ... |
|
... Kuba próbował ją trzymać w ryzach, ale nie dał rady, ... |
|
... Martynka próbowała ją podtrzymywać, ale nie dała rady, ... |
|
... Ewa starała się ją podpierać, ale nie dała rady ,... |
|
... wreszcie ja chciałem ją wyprostować, ale uff, też nie dałem rady. |
|
W efekcie naszych zabiegów nic się nie zmieniło, Krzywa Wieża pozostała krzywą, dlatego spokojnie możecie pojechać i zobaczyć ją w nienaruszonym stanie :) |
|
Cóż nam pozostało. Popajacować trochę warto jest czasami. |
|
Kunsztowna kolumnada. |
|
Część kolumn w trakcie renowacji musiała zostać wymieniona. |
Odwiedzając to miejsce trzeba być jedynie przygotowanym na prawdziwe tłumy turystów, co w sumie nie dziwi. Przeszkadzają jedynie imigranci nagabujący do zakupu tandetnych towarów. Jest ich tak dużo, że naprawdę są bardzo irytujący. Każde wolne miejsce wykorzystują rozkładając białe prześcieradła na których prezentują "oryginalne" włoskie skórzane torebki, zegarki, zabawki, gadżety, pamiątki ... Do tego przechadzają się wokół turystów próbując na wszelkie sposoby przekonywać do zakupu. Przechadzając się po placu wokół Krzywej Wieży żałowałem, że nie powiesiłem sobie na szyi kartki z napisem "NO, THANKS". Skręcając w boczną przecznicę i oddalając się od tłumnie odwiedzanego Pola Cudów można zaznać spokoju. Nagle tłum znika, gwar cichnie. Uliczni sprzedawcy też jakby zapadają się pod ziemię. Tu można odetchnąć od zgiełku, a przy okazji kawa czy lody też są tańsze :)
|
Katedra moim skromnym zdaniem bardziej zachwyca kunsztem wykonania detali. |
|
Wilczyca we Włoszech jest wszędzie. |
|
Kuba tak bardzo zachwycił się kunsztem architektów, że aż się ... zawiesił :)
|
A tak wygląda Pisa poza centrum. |
|
Kuba na moście. |
|
W kawiarni przy włoskiej kawie i innych smakołykach. |
|
Zachwyciliśmy się tym pięknym miastem. Nie mogłem pozbyć się jednak wrażenia, że Krzywa Wieża nie jest zbyt wysoka. Spodziewałem się bardziej okazałej budowli. Jak się później okazało, cała rodzinka miała podobne odczucia. Ale nie to było najważniejsze. Pisa z jej wspaniałymi zabytkami, cudowny kemping i fantastyczna atmosfera odczarowały naszą podróż i zatarły złe wspomnienia z Rzymu. Chciałoby się teraz więcej i więcej, a tu trzeba już poważnie myśleć o powrocie do domu.
Kliknij i przeczytaj kolejny rozdział już teraz: Tyrol, czyli Włochy o austriackim smaku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz